Po miesiącach starań urzędnikom MSZ udało się przekonać Szwajcarów do zwrotu Polsce jednego z najcenniejszych obrazów, jaki kiedykolwiek znajdował się w naszych zbiorach. "Madonna pod jodłami" Lucasa Cranacha starszego z początku XVI w. wraca do kraju po prawie 70 latach. Tuż po drugiej wojnie światowej ukradł ją i wywiózł do Berlina jeden z niemieckich duchownych.
W piątek szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski oficjalnie przekazał dzieło Cranacha katedrze św. Jana we Wrocławiu, gdzie obraz znajdował się od początku XVI w. do 1943 r. - Przekazujemy władzy kościelnej najcenniejszy zabytek odzyskany w wolnej Polsce od 1990 r. - zaznaczył Sikorski. Jak ocenił "Madonna pod jodłami" "to jeden z dziesięciu najcenniejszych obrazów znajdujących się obecnie w naszym kraju".
Ochrona, podmiana i kradzież
Jego historia - i to tylko ta z ostatnich lat - jest bardzo barwna. W czasie drugiej wojny światowej Niemcy, chcąc zabezpieczyć dzieło przed działaniami wojennymi, ukryli dzieło. Po zakończeniu wojny obraz powrócił do katedry złamany na dwie części. Jego naprawę zlecono niemieckiemu duchownemu Zygfrydowi Zimmerowi.
W latach 1946-1947 powstała kopia obrazu Cranacha pędzla Georga Kupke, wspólnika duchownego. Następnie falsyfikat podmieniono w katedrze, a oryginał "Madonny pod jodłami" Zimmer wywiózł do Berlina. Oryginalność dzieła znajdującego się we wrocławskiej katedrze podważył w 1961 r. polski konserwator.
- Obraz odbył później bardzo długą i złożoną podróż z rąk do rąk - przyznał pełnomocnik ministra spraw zagranicznych ds. restytucji dóbr kultury prof. Wojciech Kowalski. Jak wyjaśnił, obraz próbowano sprzedać za wielkie pieniądze, jednak z powodu znanej proweniencji nie mógł znaleźć nabywcy. Dzieło Cranacha trafiło w końcu do kolekcji w Szwajcarii, po śmierci kolekcjonera przekazano je diecezji w Sankt Gallen.
Chcieli sprzedać
Rozmowy w sprawie odzyskania obrazu polskie MSZ prowadziło od marca. Władze szwajcarskiej diecezji rozważały sprzedaż obrazu i przekazanie dochodu z niej na cele dobroczynne. Jak tłumaczył prof. Kowalski, strona polska musiała m.in. wykazać, że obraz stanowi wciąż własność Parafii Katedralnej we Wrocławiu w świetle zarówno prawa cywilnego, jak i kanonicznego. Specjaliści musieli również potwierdzić, że obraz przechowywany w Szwajcarii namalował Cranach.- Z punktu widzenia prawa międzynarodowego obowiązuje zasada więzi terytorialnej dzieł sztuki - wyjaśniał prof. Kowalski. Oznacza to, że zagrabione obiekty muszą wrócić na to miejsce skąd zostały zabrane, niezależnie od tego, czy dokonały się tam w międzyczasie jakiekolwiek zmiany polityczne.Lucas Cranach starszy (1472-1553) to niemiecki malarz i grafik epoki renesansu. Artysta jest autorem ponad 400 dzieł, głównie o tematyce religijnej. Cranach zyskał sławę jako autor obrazów: "Św. Hieronim" (1502), "Ukrzyżowanie" (1503), "Odpoczynek w czasie ucieczki do Egiptu" (1504). Po spotkaniu z Marcinem Lutrem przeszedł na luteranizm. Wykonał wiele portretów niemieckiego reformatora i tworzył ikonografię luterańską na podstawie Pisma Św. Po jego śmierci działalność Cranacha starszego kontynuował jego syn.źródło: TVN24.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz