W Aleppo, w którym od czwartku trwa ogromna ofensywa sił rebeliantów próbujących przejąć kontrolę nad miastem, płonie średniowieczny bazar Al-Madina - największy na świecie kompleks sklepów i straganów o łącznej długości 13 km. To jedna z najsłynniejszych atrakcji turystycznych na Bliskim Wschodzie. Ogniem zajęte są setki sklepów.
W sobotę rano terenem walk w Aleppo była dzielnica Salahedin, stanowiąca południową bramę do centrum, gdzie wcześniej rebelianci przeprowadzili atak na koszary wojskowe. W ciągu trzech dni w mieście zginęło kilkaset osób, w większości cywili.
Skarb kultury
W sobotę walki przeniosły się do historycznego centrum trzymilionowego miasta, które do tej pory było oszczędzane przez żołnierzy sił rządowych i powstańców.
Nad ranem w wyniku walk na bazarze Al-Madina wybuchł duży pożar. Po prawie 10 godzinach wciąż nie udało się go opanować.
Bazar (suk) powstał w początkach XIV wieku. Od tamtego czasu aż do dziś można na nim znaleźć wysokiej jakości towary z całego Bliskiego Wschodu, a handlujący tam kupcy pochodzą nie tylko z Syrii, ale też Iranu, Iraku, Turcji, Indii, Armenii i Grecji.
Bazar jest częścią Starego Miasta w Aleppo, które zostało wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO w 1986 r. Łączna długość jego ulic i korytarzy, przy których funkcjonują sklepy wynosi 13 kilometrów, co czyni Al-Madinę największym kompleksem handlowym na Ziemi.
źródło: TVN24.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz