Po przeszukaniu w ub. tygodniu siedzib i miejsc mających związek z Amber Gold, śledczy zabezpieczyli m.in. 57 kg złota, kilogram platyny oraz mniej niż kilogram srebra. Ale to nie wszystko. Znaleziono też 1 mln zł. Pieniądze - jak wyjaśnił Szelągowski - "były we władaniu innego podmiotu gospodarczego powiązanego.
- Firmy, która wykonywała usługi na rzecz Amber Gold - wyjaśnił prokurator. Dodał, że nie zasiadał w niej Marcin P.
Sześć zarzutów dla Marcina P.
Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.Ostatnio poinformowano o likwidacji spółki.
Prokuratura postawiła szefowi spółki Marcinowi P. 6 zarzutów, m.in. prowadzenia działalności bankowej i kantorowej bez zezwoleń.
Śledczy zajmują się zawiadomieniami: klientów spółki, Komisji Nadzoru Finansowego i Banku Gospodarki Żywnościowej, w ramach śledztwa prokuratura sprawdza m.in. podejrzenie prania brudnych pieniędzy przez spółkę.
źródło: TVN24.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz